strona g³ówna > forum krytyków
wybierz miasto:
B C Æ D G K L £ N O P R S T W Z KONKURSY

Lublin
Galeria Gardzienice
Julita Malinowska, "Relokacje"
07.02.2019 - 04.03.2019

Relokacja, id±c bezpo¶rednio za definicj± wskazan± nam przez s³ownik, jest niezaprzeczalnie przemieszczeniem, zmian± miejsca pobytu, rozmieszczeniem. Relokowaæ wg. ju¿ funkcjonuj±cej definicji mo¿na prawie wszystko, od miejsca pracy do np. miejsca zamieszkania itp. Jak wiemy z historii relokacja mia³a miejsce niejednokrotnie, w ró¿nych aspektach. Temat ten jest ci±gle aktualny, w zmiennym natê¿eniu. Równie¿ i  w sztuce. Jak wiemy relokacje pewnych elementów stawa³y siê podwalinami nowych stylów w sztuce. Odkrycia Pompei czy Herkulanum da³y nam Klasycyzm.
Przenosz±c siê czasowo wstecz na chwilê zatrzymajmy nad sylwetk± jednego z najbardziej rozpoznawalnych na ¶wiecie malarzy. Poznajmy impresjonistê, Eduardo Maneta, który swoje miejsce odnajdywa³ w Luwrze, mekce artystów. Otoczony dzie³ami wielkich Mistrzów pragn±³ studiowaæ i  kopiowaæ ich dzie³a, gdy¿ widzia³ w nich najwiêksz± naukê jak± sztuka mog³a mu daæ. Pielêgnowa³ w sobie marzenie by stworzyæ dzie³o na wzór tycjanowskiego „Koncertu Wiejskiego” i wrzuciæ je w ówczesne realia. Stworzyæ now± rzeczywisto¶æ, wypracowaæ w³asny kontekst.
1863 rok przyniós³ mu prezentacje w salonie Odrzuconych obrazu „¦niadanie na trawie”. Z  wiadomych pobudek obraz zosta³ uznany za nazbyt ¶mia³y i wywo³a³ skandal. Nago¶æ kobiety by³a zbyt odwa¿na i budzi³a zgorszenie. W dodatku jej werystyczne ujêcie, spojrzenie wprost na ogl±daj±cego by³o zbyt wyzywaj±ce i nie uzasadnione sztuk± antyczn±. Jedynie pragnieniem Artysty by na kartach wspó³czesno¶ci zapisaæ odrobinê XVI wiecznego malarstwa i jego stylistyki.  Krytycy nie doszukali siê powi±zañ z antykiem, ani odwo³añ do wielkich mistrzów. Obraz jeszcze przez wiele lat nie cieszy³ siê zrozumieniem.
Mamy 2019 Rok.  Z jednego z obrazów Julity Malinowskiej  patrzy na mnie Victorine Meurent, roznegli¿owana modelka ze „¦niadania na trawie”.  Usadowiona na drugim planie, w syntetycznej przestrzeni. Plan sugeruje nam morze i piasek, nasza modelka siedzi na pla¿y ³api±c promienie s³oñca. Na pierwszym planie nasz± uwagê skupia ubrana w czador kobieta. Jej odzienie jest czarne, zawiera drobne z³ote wstawki na mankietach, jedyna nago¶æ która j± reprezentuje to fragment odkrytej stopy, a w³a¶ciwie obu stóp. Bohaterka pierwszego planu zsunê³a z nich czarne, ozdobione kokardami baleriny.  Intryguj±cy jest fakt, i¿ trzyma telefon, i zdecydowanym ruchem robi sobie zdjêcie, tzw. selfie.  W tle z zaciekawieniem i w naszym kierunku spogl±da modelka Maneta. Obie kobiety s± skrajnie ró¿ne. Choæ obraz ten nosi znamiona przedstawienia klasycznego i nadal reprezentuje pewne jego fragmenty jednak kontekst ulega zmianie. Jego odbiór mo¿e byæ podobny jak kiedy¶, a nawet skrajny i relatywny. Ten obraz w pe³ni nam to uzasadnia. Dziel± nas lata, lecz dzie³o Maneta nie traci na aktualno¶ci. Szczególnie w zestawieniu z kobiet± z pierwszego planu.
Czy kobieta w czadorze to nowy typ modelki, czy jest to obraz wielokulturowego ¶wiata, i skrajno¶ci jakie w nim panuj±? Czy jest to ukryty przekaz o próbie podjêcia dialogu? Czy mo¿e zachêta dla naszego postrzegania okalaj±cej nas rzeczywisto¶ci. Zachêta lub uwaga – patrzmy dalej i uwa¿niej. Na ile codzienne s± takie przedstawienia. I co nas bardziej intryguje, jawna nago¶æ modelki czy pe³na niedopowiedzeñ sylwetka kobiety w czadorze, która w tajemniczy sposób wykonuje zdjêcie. „Selfie” staje siê tu równie¿ symbolem konsumpcyjnego ¶wiata po¿eraj±cego warto¶ci i zmieniaj±cego idee. Jedyne co staje siê w nim ponadczasowe to sztuka, na co w swojej twórczo¶ci zdaje siê zwracaæ uwagê artystka.  Obrazy Julity Malinowskiej to przedstawienia wielowymiarowe i uniwersalne.
Artystka „relokuje” wybrane postacie z dzie³ wielkich mistrzów o du¿ym znaczeniu historycznym lub niezwykle wa¿ne na mapie sztuki. Przenosi je do nowej rzeczywisto¶ci ca³kowicie zmieniaj±c kontekst. Ale mimo to, ich przekaz pozostaje jak najbardziej aktualny. Czy wizerunek kobiety karmi±cej dziecko piersi± z obrazu „Burza”, ukrytej przed ciekawskimi spojrzeniami w zaro¶lach naprawdê jest tak odleg³y mentalnie? Czy widok karmi±cej piersi± matki w miejscu publicznym nie budzi obecnie wiêcej negatywnych emocji ni¿ niejeden ogromny bilbord reklamuj±cy dowolny produkt roznegli¿owan± do granic mo¿liwo¶æ modelk±?  Czy czujemy siê zawstydzeni spogl±daj±c na uaktualnione przedstawienie Giorgione, czy ono nas onie¶miela? Czy nowy antura¿, i okoliczno¶ci jej towarzysz±ce jakkolwiek zmieniaj± nasz sposób patrzenia? Dodatkowym podkre¶lnikiem powy¿szego przedstawienia jest alegoria matczynej mi³o¶ci czyli autoportret artystki z córk±. Jawno¶æ pewnych skojarzeñ jest tu mocno zauwa¿alna. „La Tempesta” zatem pozostaje w swojej tematyce jak najbardziej aktualna. To co gorszy³o widzów w zamierzch³ych czasach pozostaje dla wielu gorsz±ce i dzi¶. Artystka w uzasadniony sposób siêga do dzie³ klasyków. I robi to nie tylko z uwagi na niew±tpliwy aspekt dekoracyjny przedstawionych postaci, ale tak¿e na ich znaczenie. A tak¿e baga¿ niedopowiedzeñ, które tym dzie³om towarzysz± od dziesi±tek lat. Warto zwróciæ uwagê przy ogl±daniu prac Artystki na niezwyk³e zjawisko postrzegania na nowo ju¿ funkcjonuj±cych przedstawieñ w sztuce.  Jedyne co zdradza ukryte w p³ótnach postacie to nasza pamiêæ orygina³u.  Artystka na swój malarski jêzyk lokuje w ten sposób na swoich obrazach Infantkê Ma³gorzatê z dzie³a Velazqueza, czy te¿ "K±pi±c± siê" z obrazu Renoira. Relokuje lecz nie transponuje, jakby siê mog³o zdawaæ. Nie zabiera im charakteru orygina³u, nie przetwarza. Ona je przywraca do obiegu niczego nie narzucaj±c. Ani im, ani nam.   / tekst kuratorski :Zuzanna Zubek - Gañska

Julita Malinowska, „¦niadanie”, 2018, olej na p³ótnie, 35 x 50 cm (inspirowane „¦niadaniem na trawie” Edouarda Maneta), mat. pras. Galerii Gardzienice
[zwiñ]

W lutowym „Arteonie” wystawê „Wielka Wojna”, odbywaj±c± siê w Muzeum Sztuki w £odzi, recenzuje Agnieszka Salamon-Radecka. Jerzy Fober z kolei prezentuje sylwetkê i rze¼biarsk± twórczo¶æ Stanis³awa Kulona. Prezentacjê „Trzy pocz±tki – 1918, 1945, 1989” we wroc³awskim Muzeum Architektury omawia Karolina Majkowska. W stulecie Bauhausu seriê przybli¿aj±c± szko³ê Waltera Gropiusa i fenomen tego ruchu inauguruje Wojciech Delikta. Aleksandra Sikorska komentuje premierê filmu dokumentalnego „Walka: ¿ycie i zaginiona twórczo¶æ Stanis³awa Szukalskiego”.
Ponadto w najnowszym „Arteonie” w rubryce „Zaprojektowane” ¶rodowisko wroc³awskich artystów sztuk u¿ytkowych omawia Julia B³aszczyñska. W „Archiwum” o wystawie „Advancing American Art” z 1947 roku pisze Diana Stelowska. Z kolei w dziale „Sztuka m³odych” Marcin Krajewski przedstawia graficzkê Ewelinê Ko³akowsk±, a Aleksandra Kargul – Magdalenê Obsadn±. W lutowym „Arteonie” tak¿e inne recenzje i artyku³y oraz aktualia i sta³e rubryki.

Ok³adka: Stanis³aw Ignacy Witkiewicz, „Walka (R±banie lasu)”, 1921-1922, farby olejne, p³ótno, Muzeum Sztuki w £odzi

 

DB Error: syntax error