Galeria Labirynt
"11/944"
01.02.2019 - 28.02.2019
Miros³aw Ba³ka, Wojciech B±kowski, W³odzimierz Borowski, He Chengyao, Yael Frank, Katarzyna Kozyra, Maria Piniñska-Bere¶, R.E.P., Miko³aj Smoczyñski, Jan ¦widziñski, Mariusz Tarkawian
[zwiñ]
Galeria Gardzienice
Julita Malinowska, "Relokacje"
07.02.2019 - 04.03.2019

Relokacja, id±c
bezpo¶rednio za definicj± wskazan± nam przez s³ownik, jest niezaprzeczalnie
przemieszczeniem, zmian± miejsca pobytu, rozmieszczeniem. Relokowaæ wg. ju¿
funkcjonuj±cej definicji mo¿na prawie wszystko, od miejsca pracy do np. miejsca
zamieszkania itp. Jak wiemy z historii relokacja mia³a miejsce niejednokrotnie,
w ró¿nych aspektach. Temat ten jest ci±gle aktualny, w zmiennym natê¿eniu.
Równie¿ i w sztuce. Jak wiemy relokacje pewnych elementów stawa³y
siê podwalinami nowych stylów w sztuce. Odkrycia Pompei czy Herkulanum
da³y nam Klasycyzm.
Przenosz±c siê
czasowo wstecz na chwilê zatrzymajmy nad sylwetk± jednego z najbardziej
rozpoznawalnych na ¶wiecie malarzy. Poznajmy impresjonistê, Eduardo
Maneta, który swoje miejsce odnajdywa³ w Luwrze, mekce artystów. Otoczony
dzie³ami wielkich Mistrzów pragn±³ studiowaæ i kopiowaæ ich dzie³a, gdy¿
widzia³ w nich najwiêksz± naukê jak± sztuka mog³a mu daæ. Pielêgnowa³ w sobie marzenie
by stworzyæ dzie³o na wzór tycjanowskiego „Koncertu Wiejskiego” i wrzuciæ je w
ówczesne realia. Stworzyæ now± rzeczywisto¶æ, wypracowaæ w³asny kontekst.
1863 rok
przyniós³ mu prezentacje w salonie Odrzuconych obrazu „¦niadanie na trawie”.
Z wiadomych pobudek obraz zosta³ uznany za nazbyt ¶mia³y i wywo³a³
skandal. Nago¶æ kobiety by³a zbyt odwa¿na i budzi³a zgorszenie. W dodatku jej
werystyczne ujêcie, spojrzenie wprost na ogl±daj±cego by³o zbyt wyzywaj±ce i
nie uzasadnione sztuk± antyczn±. Jedynie pragnieniem Artysty by na kartach
wspó³czesno¶ci zapisaæ odrobinê XVI wiecznego malarstwa i jego
stylistyki. Krytycy nie doszukali siê powi±zañ z antykiem, ani odwo³añ do wielkich mistrzów. Obraz jeszcze przez wiele lat
nie cieszy³ siê zrozumieniem.
Mamy 2019
Rok. Z jednego z obrazów Julity Malinowskiej patrzy na mnie
Victorine Meurent, roznegli¿owana modelka ze „¦niadania na trawie”.
Usadowiona na drugim planie, w syntetycznej przestrzeni. Plan sugeruje nam
morze i piasek, nasza modelka siedzi na pla¿y ³api±c promienie s³oñca. Na
pierwszym planie nasz± uwagê skupia ubrana w czador kobieta. Jej odzienie jest
czarne, zawiera drobne z³ote wstawki na mankietach, jedyna nago¶æ która j±
reprezentuje to fragment odkrytej stopy, a w³a¶ciwie obu stóp. Bohaterka
pierwszego planu zsunê³a z nich czarne, ozdobione kokardami baleriny.
Intryguj±cy jest fakt, i¿ trzyma telefon, i zdecydowanym ruchem robi sobie
zdjêcie, tzw. selfie. W tle z zaciekawieniem i w naszym kierunku spogl±da
modelka Maneta. Obie kobiety s± skrajnie ró¿ne. Choæ obraz ten nosi znamiona
przedstawienia klasycznego i nadal reprezentuje pewne jego fragmenty jednak
kontekst ulega zmianie. Jego odbiór mo¿e byæ podobny jak kiedy¶, a nawet
skrajny i relatywny. Ten obraz w pe³ni nam to uzasadnia. Dziel± nas lata,
lecz dzie³o Maneta nie traci na aktualno¶ci. Szczególnie w zestawieniu z
kobiet± z pierwszego planu.
Czy kobieta w
czadorze to nowy typ modelki, czy jest to obraz wielokulturowego ¶wiata, i
skrajno¶ci jakie w nim panuj±? Czy jest to ukryty przekaz o próbie podjêcia
dialogu? Czy mo¿e zachêta dla naszego postrzegania okalaj±cej nas
rzeczywisto¶ci. Zachêta lub uwaga – patrzmy dalej i uwa¿niej. Na ile
codzienne s± takie przedstawienia. I co nas bardziej intryguje, jawna nago¶æ
modelki czy pe³na niedopowiedzeñ sylwetka kobiety w czadorze, która w
tajemniczy sposób wykonuje zdjêcie. „Selfie” staje siê tu równie¿ symbolem
konsumpcyjnego ¶wiata po¿eraj±cego warto¶ci i zmieniaj±cego idee. Jedyne co
staje siê w nim ponadczasowe to sztuka, na co w swojej twórczo¶ci zdaje siê
zwracaæ uwagê artystka. Obrazy Julity
Malinowskiej to przedstawienia wielowymiarowe i uniwersalne.
Artystka „relokuje”
wybrane postacie z dzie³ wielkich mistrzów o du¿ym znaczeniu historycznym lub
niezwykle wa¿ne na mapie sztuki. Przenosi je do nowej rzeczywisto¶ci ca³kowicie
zmieniaj±c kontekst. Ale mimo to, ich przekaz pozostaje jak najbardziej
aktualny. Czy wizerunek kobiety karmi±cej dziecko piersi± z obrazu „Burza”,
ukrytej przed ciekawskimi spojrzeniami w zaro¶lach naprawdê jest tak odleg³y
mentalnie? Czy widok karmi±cej piersi± matki w miejscu publicznym nie budzi
obecnie wiêcej negatywnych emocji ni¿ niejeden ogromny bilbord reklamuj±cy
dowolny produkt roznegli¿owan± do granic mo¿liwo¶æ modelk±? Czy czujemy
siê zawstydzeni spogl±daj±c na uaktualnione przedstawienie Giorgione,
czy ono nas onie¶miela? Czy nowy antura¿, i okoliczno¶ci jej towarzysz±ce
jakkolwiek zmieniaj± nasz sposób patrzenia? Dodatkowym podkre¶lnikiem
powy¿szego przedstawienia jest alegoria matczynej mi³o¶ci czyli autoportret
artystki z córk±. Jawno¶æ pewnych skojarzeñ jest tu mocno zauwa¿alna. „La
Tempesta” zatem pozostaje w swojej tematyce jak najbardziej aktualna. To co
gorszy³o widzów w zamierzch³ych czasach pozostaje dla wielu gorsz±ce i
dzi¶. Artystka w uzasadniony sposób siêga do dzie³ klasyków. I robi to nie
tylko z uwagi na niew±tpliwy aspekt dekoracyjny przedstawionych postaci, ale
tak¿e na ich znaczenie. A tak¿e baga¿ niedopowiedzeñ, które tym dzie³om
towarzysz± od dziesi±tek lat. Warto zwróciæ uwagê przy ogl±daniu prac
Artystki na niezwyk³e zjawisko postrzegania na nowo ju¿
funkcjonuj±cych przedstawieñ w sztuce. Jedyne co zdradza ukryte
w p³ótnach postacie to nasza pamiêæ orygina³u. Artystka na swój
malarski jêzyk lokuje w ten sposób na swoich obrazach
Infantkê Ma³gorzatê z dzie³a Velazqueza, czy te¿ "K±pi±c±
siê" z obrazu Renoira. Relokuje lecz nie transponuje, jakby siê mog³o
zdawaæ. Nie zabiera im charakteru orygina³u, nie przetwarza. Ona je
przywraca do obiegu niczego nie narzucaj±c. Ani im, ani nam. / tekst kuratorski :Zuzanna Zubek - Gañska